Pod warunkiem oczywiście, że klasyczną wersję przysiadu zamienisz na tę jednonóż. To bowiem ruch, który wymaga od Ciebie sporej siły, koordynacji i poczucia równowagi jednocześnie. Pierwsza próba Ci nie wyszła? Sprawdź, co zrobić, by zaliczyć drugą.
Fakt, że serię przysiadów z naprawdę ciężką sztangą robisz bez mrugnięcia okiem, nie znaczy wcale, że równie dobrze pójdzie Ci, gdy z dodatkowego obciążenia zrezygnujesz.
Pod warunkiem oczywiście, że klasyczną wersję przysiadu zamienisz na tę jednonóż. To bowiem ruch, który wymaga od Ciebie sporej siły, koordynacji i poczucia równowagi jednocześnie. Pierwsza próba Ci nie wyszła? Sprawdź, co zrobić, by zaliczyć drugą.
Ustaw pewnie stopę
Zanim podejmiesz pierwszą próbę, raz jeszcze sprawdź, czy stabilnie postawiłeś stopę na podłożu. Dociskaj do niego mocno piętę i wszystkie palce. Nie kieruj stopy na zewnątrz słupka.
Skorzystaj z bioder
Wyobraź sobie, że chcesz pośladkami zatrzasnąć znajdujące się za Tobą drzwi – właśnie takim dynamicznym pchnięciem bioder powinieneś inicjować ruch. Dopiero teraz zacznij schodzić w dół.
Złap mocno słupek Jedną dłoń ułóż nad drugą. Słupek pomoże Ci utrzymać prostą sylwetkę przez cały zakres ruchu, minimalizując w ten sposób ryzyko wystąpienia kontuzji. Patrz przed siebie, a nie pod nogi.
Nie pchaj kolana Tę zasadę powtarzamy przy każdej okazji i z tego nie zrezygnujemy, bo to wciąż najczęstszy błąd w trakcie robienia przysiadów. Kolanem nigdy nie wykraczaj poza linię palców!