Mięśnie głębokie - dlaczego warto je trenować

Walcząc o sześciopak, dbasz również o mięśnie głębokie, które odpowiadają za Twoją siłę, podatność na kontuzje i gibkość. I odwrotnie też. 

trening core shutterstock.com

1. Chroń tyły

 „Trening mięśni stabilizujących czyni Cię lepszym atletą właściwie w każdym sporcie opartym na sile lub szybkości” – twierdzi Stuart McGill, profesor na University of Waterloo i specjalista od biomechaniki kręgosłupa. Silne mięśnie głębokie pozwalają na lepszy transfer siły do kończyn: wyprowadzasz silniejsze ciosy, mocniej kopiesz piłkę i szybciej biegniesz. Proste.

ZOBACZ: Trening mięśni brzucha w 20 minut

2. Nie tylko bicek

Silne mięśnie stabilizujące utrzymują Twój korpus w bardziej, a jakże, stabilnej pozycji, niezależnie, czy jesteś na sparingu z kumplem, czy bawisz się ze swoją młodocianą pociechą, podrzucając ją do góry (bądź ostrożny). Trening mięśni głębokich pozwala Ci również unikać kontuzji i efektywnie podnosi Twoją sprawność ogólną. Nieprzekonany? Sprawność seksualną również poprawi.

3. Nie boli

Trening, który uwzględnia wzmacnianie mięśni stabilizujących, pomoże Ci również kontrolować ból pleców, tak częsty wśród zasiedziałych bywalców wszelkiej maści biurowców. Które ćwiczenia wybrać? Deskę boczną, spięcia brzucha lub popularny w jodze bird-dog (po polsku jakoś nie brzmi) możemy Ci polecić z czystym sumieniem.

4. Bez spiny

Będzie kontrowersyjnie. Wybierz się czasem na pilates – faceci, którzy chodzili na godzinne sesje pilatesu trzy razy w tygodniu, odczuwali znaczącą poprawę w testach sprawdzających stabilność sylwetki. Wstydzisz się zmienić twardą sztangę na wygodną matę? Wybierz uczęszczany kurs i wtop się w tłum.

PRZECZYTAJ: Trening siłowy - nowe zasady, lepsze efekty

5. Po rekordy

Zaniedbane mięśnie głębokie są kiepskim wsparciem i nie pomogą Ci w biciu rekordów. Nie bez powodu Amerykanie nazywają je core – to faktycznie podstawa i rdzeń Twojej formy. Na każdym treningu poświęć minimum 10 minut na ćwiczenia, które wzmocnią Twój rdzeń. 

Dla przykładu podajemy deskę z rękoma z przodu. To świetne ćwiczenie na cały korpus. 

Uklęknij na macie, ręce wysuń przed siebie, dłonie razem. Unieś kolana i ustaw stopy w pozycji do pompki. Biodra unieś delikatnie do góry, tak aby Twoje ciało widziane z boku przypominało napięty łuk. Napnij mocno mięśnie korpusu i pośladki, aby zapobiec opadaniu bioder. Wytrzymaj w tej pozycji wskazany w Twoim programie czas.

Więcej ćwiczeń wraz z filmami instruktażowymi znajdziesz w naszym Atlasie Ćwiczeń Wideo. 

6. Jak komandos

Świetnym patentem na wzmocnienie mięśni stabilizujących są ćwiczenia na taśmach TRX. W końcu sprzęt treningowy wymyślony specjalnie z myślą o amerykańskich jednostkach specjalnych musi w założeniu wpływać na ogólną sprawność i gibkość. Spróbuj pompek zegarmistrza lub rozpiętek.

7. Nie truj się

My nie przepadamy za lekami i pigułkami – Ty pewnie też nie. Badania naukowców wykazały, że regularny trening mięśni stabilizujących wpływa na Twój organizm, obniżając cholesterol, przeciwdziałając udarom mózgu i zawałom. To zupełnie tak, jakbyś brał statyny – popularne leki o analogicznym działaniu. Tylko po co szprycować się chemią?

8. Bez ryzyka

Badacze z kliniki Mayo zauważyli, że faceci (pań akurat nie badali), których obwód w pasie wyniósł 110 centymetrów i więcej, ryzykowali aż o 52% bardziej, że sprawdzą empirycznie, o czym opowiada fabuła popularnego w USA serialu „Sześć stóp pod ziemią”. Każde 2,5 cm w pasie to 7% więcej w tym równaniu.

Zobacz również:
REKLAMA