Tak, panowie, przespaliśmy ten moment, w którym to nasze dziewczyny stały się fitnessowymi ekspertkami, od których możemy się uczyć. Co prawda, to my wciąż wyciskamy więcej w liczbach bezwzględnych, ale to one są sprawniejsze, szybsze i silniejsze. No i wyglądają lepiej. Czas poprosić laski, żeby powiedziały nam, jak mamy trenować. Oddajemy im głos.
Myślcie globalnie
Przestańcie myśleć tylko o jednej partii mięśni naraz. Poniedziałek to poniedziałek, czyli dzień między niedzielą a wtorkiem, a nie dzień klatki, Wy – przepraszamy za słowo – barany. Po którym zresztą nie następuje ciąg dalszy, bo namówić Was, żebyście we wtorek skupili się na nogach, nie sposób.
Tkwicie w średniowieczu, do którego zaprowadziło Was wieszanie w dzieciństwie plakatów z Arnoldem nad łóżkiem. Jeśli chcecie być kulturystami, prosimy bardzo: machajcie tymi hantlami i patrzcie w lustro, czy równo rośnie. Jeśli jednak chcecie być po prostu wszechstronnie sprawni, a Wasz wygląd ma być tej sprawności efektem ubocznym, postawcie na treningi obwodowe. I to nie tylko siłowe.
Włączcie do swoich planów sesje metaboliczne (tak, wiemy, że MH robi w tym temacie dobrą robotę) i kardio. I w ogóle do tych swoich planów nie przyzwyczajajcie się tak bardzo – dajcie czasem się ponieść i gdy zobaczycie, że ktoś obok robi coś fajnego na przykład z piłką Bosu, po prostu weźcie z niego przykład i też chwyćcie za piłkę Bosu.
Odrobina szaleństwa i improwizacji nie zaszkodzi, mówimy Wam to my, które – jak wiecie – dzięki częstym wizytom w sklepach improwizację mamy opanowaną do perfekcji. Pracujcie więc nad wszystkimi cechami motorycznymi, a nie tylko nad siłą i siłą. Bierzcie przykład z Gortata – sprawdźcie, jakie ćwiczenia wykonuje oprócz klasycznych przysiadów.
Komentarze