Bieganie a nastrój - jak na niego wpływa?

Od lat wiemy, że za tzw. euforię biegacza odpowiadają endorfiny. Dziś wiadomo już, że udział w tym ma także układ kannabinoidowy. 

Bieganie i nastrój shutterstock.com
fot. shutterstock.com

1. Łapiesz rytm

Gdy organizm zaczyna wyczuwać zmęczenie (np. po 30 minutach biegu albo po przekroczeniu 80% tętna maksymalnego), wyspecjalizowane komórki zaczynają wydzielać dwie substancje: endorfinę i anandamid. Pierwsza działa jak opium, druga jak mariuhuana.

PRZECZYTAJ: Jak trenować do maratonu?

2. Endorfiny pukają do mózgu

Krew dostarcza te dwie substancje do mózgu, ale tam napotyka na tzw. barierę krew-mózg, która chroni tkankę nerwową przed ewentualnymi zagrożeniami dostarczanymi z krwią. Anandamid przekracza ją łatwo, ale endorfi ny są dość duże i do mózgu dociera ich mało. Ale to niewielki problem: mózg produkuje sobie własne endorfi ny. Obie substancje działają euforycznie, poprawiając nastrój i... osiągi.

3. Ból? Jaki ból?

Buzujące w tkance nerwowej obie substancje osłabiają też siłę sygnałów wysyłanych przez rozsiane po całym ciele receptory bólowe. W efekcie nie czujesz, jak bardzo bolą Cię już mięśnie, i łatwiej jest Ci znieść obtarcia na stopach.

ZOBACZ: Jak zacząć biegać? Plan na start

4. Euforia!

W końcu endorfiny docierają do układu limbicznego, który odpowiada za emocje. Nawet jeśli byłeś zły – uspokajasz się. Im więcej endrofin w mózgu, tym lepszy masz nastrój, aż w końcu zaczynasz odczuwać euforię – czujesz się jak młody bóg.

5. Niezły odjazd

Anandamid, docierając do mózgu, powoduje uwolnienie dopaminy – neuroprzekaźnika odpowiedzialnego między innymi za pożądanie, odczuwanienie przyjemności i... uzależnienia. Anandamid przyłącza się również do receptorów kanabinoidowych – tych samych, na które działa THC. 

Zobacz również:
REKLAMA