Jak każde porządne dzieło sztuki współczesnej, Twoja wakacyjna sylwetka musi mieć podparcie teoretyczne. Takie czasy. Przypadkiem to mogą wyjść imponujące bicepsy, a Tobie chodzi tym razem o coś więcej.
O co dokładnie? Ano o to, czym zajmowali się najwięksi, z Leonardo da Vincim na czele. Specjaliści nazywają to złotą albo boską proporcją i mają na myśli liczbę fi, czyli 1,6.
To zadziała podprogowo: ona nawet nie musi wiedzieć o istnieniu takiego pojęcia ani o tym, że Twoje ciało dołączyło właśnie do elitarnego grona, do którego zalicza się też Monę Lisę i Partenon.
Po prostu nagle zda sobie sprawę z tego, że cholernie jej się podobasz i najwyższy czas coś z tym zrobić. Jako faceta świadomego istnienia złotej proporcji nie powinny dziwić Cię wyniki badań opublikowane w „Archives of Sexual Behaviour”, według których kobiety najbardziej pociągają ci mężczyźni, których obwód barków jest właśnie 1,6 raza szerszy niż pasa.
Wykorzystaj przewodnik poniżej, by pomiarów ciała dokonać właściwie. Jeśli w niektórych miejscach masz za mało, a w innych za dużo, ułóż plan treningowy, łącząc ćwiczenia z sąsiedniej strony. Ona to doceni. A Ty docenisz to, że ona to docenia.