Przekładając te korzyści na prostsze słowa: chodzi o zmniejszenie potreningowych uszkodzeń mięśni i powodowanej przez nie opóźnionej bolesności mięśniowej (DOMS) oraz przyspieszenie procesu regeneracji.
Jak mocno możesz liczyć na te efekty? Ujmijmy to tak: Australijski Instytut Sportu przygotowuje uznawaną na całym świecie klasyfikację suplementów sportowych i wiśnie zalicza w jej ramach do grupy B, czyli nie tej najwyżej, w której korzyści są pewne. Opis grupy B brzmi: wyniki badań są
niejednoznaczne, ale istnieją wartościowe prace sugerujące skuteczność.
Nowe badania - wiśnie poprawiają wytrzymałość
Pod koniec stycznia 2020 roku ukazała się metaanaliza, czyli podsumowanie stanu badań, która rzuca nowe światło na właściwości wiśni i pokazuje, że przy ich pomocy możesz również podnieść wytrzymałość.
Sprawdź też: sok z buraków przed treningiem poprawia wydolnosć
Jak mocno możesz liczyć na te efekty? Ujmijmy to tak: Australijski Instytut Sportu przygotowuje uznawaną na całym świecie klasyfikację suplementów sportowych i wiśnie zalicza w jej ramach do grupy B, czyli nie tej najwyżej, w której korzyści są pewne. Opis grupy B brzmi: wyniki badań są
niejednoznaczne, ale istnieją wartościowe prace sugerujące skuteczność.
Wiśnie przyjmowano w formie soku, albo koncentratu. Większość z badań założyła fazę ładowania, trwającą 2-7 dni przed próbą, a ostatnią dawkę przyjmowaną mniej więcej 2h przed testem (po 1-2 h poziom antocyjanów we krwi osiąga najwyższą wartość).
Tylko dwa badania spośród dziesięciu wykazały istotną statystycznie poprawę wytrzymałości, ale naukowcy uznali, że to wystarczy, aby wiśniom wystawić wiążącą rekomendację.
Porcje używane w eksperymentach mocno się od siebie różniły (w przeliczeniu na zawartość antocyjanów wynosiły 66-2760 mg dziennie), a najlepsze wyniki osiągano przy niższych wartościach: 66 mg i 256,8 mg. Dlatego to one wydają się najlepsze do zarekomendowania.
Z jednej strony wygląda więc na to, że koncentrat oraz sok z wiśni może przydać się nie tylko trenującym siłowo, ale również biegaczom, kolarzom i zwolennikom innych dyscyplin wytrzymałościowych.
Z drugiej zaś trzeba pamiętać, że na razie mówimy o "statystycznym trendzie", który trudno na obecnym etapie wiedzy naukowej przeliczyć konkretnie na sekundy urwane z życiówki. Na razie więc wiśnie potraktuj jako dodatkową ciekawostkę, a nie żelazny punkt planu suplementacji sportowej.
Komentarze