Tyle teorii. Jak jest w praktyce, trudno ocenić. Producenci mięsa na pewno nie są kryształowo czyści, bo kontrole inspekcji weterynaryjnej co roku wykrywają przypadki nieuprawnionego stosowania tych leków, jednak założenie, że dzieje się to wielką skalę, jakoś nie chce mi przejść przez klawiaturę. Problem narastającej oporności bakterii na działanie antybiotyków oczywiście istnieje i wynika z ich masowego stosowania. Jednak przede wszystkim to my sami używamy ich bez opamiętania i nie ma co zwalać winy na masową hodowlę zwierząt.
ZOBACZ TEŻ: Jak segregować śmieci? Lista problematycznych odpadów
Rezygnacja z mięsa nie zabezpieczy Cię przed kontaktem z opornymi bakteriami, bo one i tak krążą wokół nas. Dlatego nie będę miał wyrzutów sumienia, kupując zwykłe mięso. Żeby jednak nie jeść go codziennie, postaram się bardziej różnicować źródła protein w diecie. Trochę białka roślinnego, trochę jaj, ryb, mięsa zwykłego, trochę tego lepszej jakości (piersi z kurczaka zagrodowego, o których wspomniałem na początku tekstu, okazały się według mnie dużo smaczniejsze od zwykłych – mięso miało inną konsystencję, było bardziej zwarte i nie zawierało tyle tłuszczu) i mam nadzieję poradzić sobie z problemem antybiotyków na tyle, na ile mogę, bez kupowania mięsa ekologicznego.
W MH często piszemy o jajach, które są świetnym źródłem białka i wielu innych cennych składników odżywczych. Czy warto zamieniać je na ekologiczne? Różnica w smaku jest dyskusyjna – szybka sonda wśród znajomych pozwala zaryzykować tezę, że niektórzy ją wyczuwają, a inni nie. Co zaś z wartościami odżywczymi? Zapytaliśmy o to specjalistę , prof. dr. hab. Tadeusza Trziszkę z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. „Różnica w zawartości składników odżywczych między jajami ekologicznymi a zwykłymi nie jest istotna. Dlatego trudno uzasadniać nią kupowanie zerówek” – mówi profesor Trziszka.
OJCIEC, BRAĆ?
Na podstawie zebranych informacji wyrobiłem sobie pogląd, że żywność ekologiczna w dużej części jest rzeczywiście zdrowsza od konwencjonalnej – przynajmniej w przypadku owoców, warzyw, mięsa i nabiału. Żeby jednak odnieść z niej realną korzyść, nie można kupować jej co jakiś czas – trzeba się na nią przerzucić całkowicie.
A takie rozwiązanie rodzi spore koszty. Dr hab. Hallmann przekonuje, że można je minimalizować, np. robiąc zakupy na targach bezpośrednio od rolników czy szukając okazji w internecie (tak można nabywać sypkie artykuły, jak np. kasze czy warzywa strączkowe), ale to i tak wydatek, na który zwyczajnie mnie nie stać.
Będę za to starał się, jak do tej pory, wybierać możliwie najlepszej jakości żywność konwencjonalną. Produkty bez certyfikatów eko również mogą być zdrowe. Trzeba tylko uważnie patrzeć – do czego zachęcamy was w każdym numerze MH – na etykiety, zanim włoży się je do koszyka. Takie produkty też będą droższe, ale w tym przypadku stosunek ceny do uzyskanych korzyści wydaje mi się do zaakceptowania.
Nasz redaktor prześwietlił rynek żywności ekologicznej i sprawdził, czy faktycznie warto ją kupować.
Komentarze
~Dorota, 2020-11-12 15:39:22
~Michał, 2020-10-16 21:18:58
~Kacper, 2020-08-11 11:42:25
~Marek, 2019-03-28 13:20:29
~Gerard212, 2017-10-01 14:21:08
~Gerard, 2017-10-01 14:12:25
~Kacper, 2017-07-21 12:06:55
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?