Jaki szwajcarski wynalazek pomoże Twojej wątrobie się zregenerować?
Fondue.
Szwajcarzy mają jedne z niższych w Europie wskaźników otyłości, chorób serca, chorób wątroby oraz depresji. A, przypominam, mówimy o kraju, który słynie na cały świat ze swojej czekolady, serów (jedno i drugie tłuste jak nie wiem co) oraz z tego, że każdy obywatel ma w domu działko przeciwlotnicze, a już na pewno szwajcarski scyzoryk. Najnowsze badania wskazują, że przynajmniej jedna z tych rzeczy przyczyniła się w dużym stopniu do godnego podziwu stanu zdrowia przeciętnego Szwajcara.
Otóż związki poliaminowe, które znajdują się w dojrzałym serze, mogą zapobiegać replikacji uszkodzonych komórek wątroby, czyli, krótko mówiąc, neutralizują skutki nadużywania alkoholu. Amatorzy sera rzadziej miewają problemy z wątrobą, a ryzyko zapadnięcia na raka wątroby jest w ich przypadku niższe. Dalsze badania, które opublikowano w „Nature Medicine”, wykazały, że te związki poliaminowe mogą wpłynąć na obniżenie ciśnienia krwi, a co za tym idzie – na zmniejszenie ryzyka chorób serca.
Zobacz też: Wątroba: wyczyść filtr
Mamy jeszcze obiecujące badania na myszach, z których wynika, że ten cudowny składnik podwyższa oczekiwaną długość życia o 25%. Skoro tak, to pozostaje nam już tylko podać przepis na słynne fondue – 250 g startego sera gruyère, tyle samo ementalera, 250 ml wytrawnego białego wina, 1 ząbek czosnku, szczypta soli, szczypta startej gałki muszkatołowej. Rozpuszczamy to wszystko w rondelku, ustawiamy na podgrzewaczu i raczymy się zespołowo, maczając w tym sosie bagietkę.