Alternatywy 4
Nietolerancja laktozy, czyli cukru mlecznego, jest dolegliwością przykrą i wkurzającą. Zwłaszcza dla bywalców siłowni, bo nabiał w każdej postaci jest dobrym źródłem białka, a wiadomo, że bez niego nie ma mięśni. Szukamy więc innych rozwiązań.
1. Groch - ma więcej białka niż serwatka i dodatkowo jeszcze rozgałęzione aminokwasy BCAA, kluczowe dla wzrostu masy mięśniowej. Jest też hipoalergiczny, więc nie ma mowy o nietolerancji.
2. Konopie - to rolls-royce wśród roślinnych białek: zawiera 18 aminokwasów, błonnik i dodatkowo jeszcze kwasy omega-3, omega-6 i omega-9. Zawiera też 20 różnych minerałów i mikroelementów.
3. Ryż - publikacje w „Journal of Nutrition” pokazują, że białko ryżowe po treningu ma taką samą skuteczność, jak serwatka. Różnica jest jednak w tym, że to pierwsze ma mniej soli i tłuszczów, więcej błonnika i zero alergenów.
4. Jaja - jedna miarka zawiera tyle białka, co równowartość czterech jajek. Ponadto zawierają mało tłuszczu (mniej niż 0,1 g w porcji 30 g) i węglowodanów (mniej niż 1,5 g w porcji 30 g).
Narzędzia
W przypadku sproszkowanych białek wymagania sprzętowe nie są wygórowane. Oprócz naprawdę niezbędnego ręcznego blendera, proszki bardzo wchłaniają wodę i trzeba solidnego mieszadła, by nie powstała zaprawa murarska – cała reszta jest kwestią gustu i przyzwyczajeń. Jeżeli nie przeszkadza Ci picie piwa z plastikowego kubka (nie chce się wierzyć, ale podobno są tacy), możesz używać plastiku do swoich szejków.
Naszym zdaniem jednak lepszy będzie metalowy kubek – nie tylko łatwiej się czyści, ale i napój jakby lepiej smakuje. Żaroodporna foremka do piekarnika też może się przydać; jeżeli się zdecydujesz na zakup, szukaj takiej z nieprzywierającą powierzchnią. Nie będziesz musiał smarować jej tłuszczem przed pieczeniem.