Przykład? Zamiast, jak zwykle, iść schodami, pakujesz się do windy, a on zaciera rączki, że zaoszczędził kilka kalorii. Podejdź cwaniaka dzięki patentowi australijskich naukowców. W ich badaniu bardziej schudły osoby, które po 2 tygodniach deficytu przez kolejne 2 tygodnie jadły zgodnie ze swoim zapotrzebowaniem, niż te będące w deficycie przez cały czas (badanie trwało 16 tygodni).
Uwaga, podkreślamy fakt, że nasze zdjęcie jest symboliczne! Dostajesz dyspensę na zero kaloryczne, a nie pójście w tango i ładowanie w opór, na dodatek nie zważając, skąd pochodzą kalorie. Tak dobrze to nie ma.
Ciągły deficyt kaloryczny w badaniu pozwolił na redukcję średnio 9,1 kg, a osoby, które go przerywały, schudły średnio o 14,1 kg.
Inne dietetyczne newsy:
Moc ziemniaka
Jesteś na redukcji i omijasz kartofle szerokim łukiem? Chłopie, jest XXI wiek! Ziemniaki mają dużą objętość, więc świetnie radzą sobie z głodem, a przy tym zawierają niewiele kalorii, dlatego nie torpedują deficytu. Już jakiś czas temu wylądowały na czele indeksu sytości, opracowanego przez zespół dr Susany Holt, a teraz ich skuteczność wspiera kolejne badanie. Na nowozelandzkim University of Otago porównano ziemniaki z białym ryżem jaśminowym i pszennym makaronem. Zgadnij, kto lepiej poradził sobie z głodem? Tak, właśnie one, całe na żółto. Tylko pamiętaj – gotowane, a nie skąpane w tłuszczu!
Uwaga, podkreślamy fakt, że nasze zdjęcie jest symboliczne! Dostajesz dyspensę na zero kaloryczne, a nie pójście w tango i ładowanie w opór, na dodatek nie zważając, skąd pochodzą kalorie. Tak dobrze to nie ma.
Sprawdź: Oto 7 produktów spożywczych, które przepisałby Ci lekarz
Komentarze