Pierwszy kawałek mięsa z labu, który Josh Tetrick wziął do ust,wyglądał całkiem jak nuggets z kurczaka. Smażony na głębokim tłuszczu, z chrupiącą, złotą skórką. „Jego widok miałem zakodowany w głowie od czasów, kiedy dorastałem w Alabamie i jadałem nuggetsy w McDonald’s i Burger Kingu. To podobieństwo zrobiło na mnie kolosalne wrażenie” – wspomina Tetrick, który kieruje start-upem Just z San Francisco. Rzeczony nugget jest dziełem tej właśnie firmy i pochodzi z kurczaka imieniem Ian. Należy podkreślić fakt, że w czasie degustacji Ian był żywy i cieszył się niezłym zdrowiem.
Kiedy Tetrick z kolegami wgryzał się w jego mięso, Ian dziarsko śmigał dookoła po trawniku. W jednym z promocyjnych filmów Tetrick opisuje ten surrealistyczny moment: „Zdaliśmy sobie sprawę, że już nie musimy zabijać, żeby tworzyć żywność”. Mięso firmy Just – a podkreślmy fakt, że to jest prawdziwe mięso – jest produkowane w procesie laboratoryjnej hodowli zwierzęcych komórek. Pobiera się je z pióra, nie czyniąc stworzeniu żadnej krzywdy. Komórkom są następnie podawane składniki odżywcze, takie same, których potrzebuje żywy organizm, a one zaczynają się namnażać, stając się niewyczerpanym źródłem nuggetsów. Albo wołowiny, jagnięciny czy ryb – zależnie od źródła.
W teorii jedno pióro powinno wystarczyć, by zaspokoić cały światowy popyt na zwierzęce białko. Kurczaków firmy Just nie znajdziesz jeszcze w sklepach. Nie dość, że nie ma odpowiednich uregulowań prawnych, to na dodatek koszt produkcji wciąż jest o wiele za wysoki – jeden nugget kosztuje około 400 zł. Tetrick nie wierzy jednak, że to długo będzie przeszkodą. Jako przykład przywołuje błyskawiczny rozwój telefonów komórkowych, które jeszcze w latach 80. XX wieku były „gigantycznymi klocami noszonymi jedynie przez bankierów z Wall Street”, a teraz mieszczą się w kieszeni każdego dzieciaka.
Technologia hodowli mięsa ma się według niego rozwijać równie szybko. W tej sytuacji za dobry omen należy chyba traktować fakt, że głównym inwestorem przedsięwzięcia jest Bill Gates. „Oczami wyobraźni widzę świat, w którym jedynym mięsem będzie to sztuczne, i będzie je można kupić wszędzie. I jest bardzo prawdopodobne, że to wydarzy się w ciągu kilkudziesięciu lat” – mówi Tetrick.