Michał Gołaś
Kolarz szosowy, reprezentuje słynną zawodową grupę Team Sky z Wielkiej Brytanii. Mistrz Polski w szosowym wyścigu ze startu wspólnego (2012 r.), olimpijczyk z Londynu (2012 r.).
Pytany o charakterystykę kolarskiego menu, Michał Gołaś odpowiada: "Cechuje je przede wszystkim różnorodność, w zależności od rodzaju treningu, jego długości czy intensywności. Objawia się to nie tylko różnicami w ilości kalorii, ale też w rozkładzie makroskładników żywieniowych".
Przykład? Z jednej strony zdarzają się dni ubogie w węglowodany. Jak to, u kolarza? W główne paliwo dające energię? Tak, ponieważ długotrwały trening o niskiej intensywności przy niewielkiej ilości węglowodanów uczy organizm efektywniejszego korzystania z zapasów tłuszczu, a to kluczowe dla kolarza, który musi być gotowy na wielogodzinny wysiłek na najwyższym poziomie. Z drugiej strony na mniej więcej 36 godzin przed wyścigiem kolarz przystępuje do tzw. ładowania węglowodanów.
ZOBACZ TEŻ: Jak trawimy - długa i kręta droga jedzenia.
W jego diecie pojawia się mnóstwo węgli, żeby przystępował do ścigania z maksymalnie naładowanymi zapasami glikogenu. Może też zdziwić Cię obecność w menu takich rarytasów, jak dżem czy czekoladowe smarowidło do pieczywa, które raczej nie kojarzą się ze zdrowym żywieniem. "Bez przesady – śmieje się Michał Gołaś. – Potrzebujemy takiej ilości lekkostrawnych kalorii, że dopóki mieszczą się w limicie, ich źródłem nie ma się co przejmować. Poza tym oczywiście nie jem w ten sposób codziennie. W dni regeneracyjne czy poza sezonem moja dieta bardziej skupia się na składnikach odżywczych".
Komentarze
~Radek, 2018-09-25 12:48:04
Potwierdzenie zgłoszenia naruszenia regulaminu
Czy zgłoszony wpis zawiera treści niezgodne z regulaminem?