Lunch w pracy - 3 propozycje posiłków

A kto powiedział, że w biurowej kuchni nie można gotować, a tylko odgrzewać przyniesione lunch boxy? Pewnie ktoś leniwy. Wystarczy mikrofala i czajnik, żeby w kilka minut mieć gotowe danie z międzynarodowym rodowodem. Oto trzy lunche do sprawdzenia.

dieta do pracy

Good Morning Wietnam – na mięśnie

To nie będzie jedzenie jak u mamy (chyba że masz azjatyckie korzenie), ale koledzy z pracy utopią się we własnej ślinie z zadrości i przeklną swoje musli. 10 minut roboty (razem z szybkim marynowaniem) i orientalna pajda jest gotowa.

ZOBACZ TEŻ: Diety dla różnych profesji

Składniki:

  • 2 łyżki brązowego cukru
  • 2 łyżki octu jabłkowego
  • 1 marchew, pokrojona w słupki
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka sosu rybnego
  • biały pieprz
  • 1 dymka
  • chleb na zakwasie
  • masło orzechowe
  • świeża kolendra
  • sos sriracha

Sposób przygotowania:

  1. Zacznij biurowe gotowanie od zalewy. Rozpuść w małej misce cukier w occie jabłkowym, wrzuć słupki marchewki, zamieszaj i odstaw na 10 minut.
  2. W misce odpowiedniej do mikrofalówki zrób omlet: wymieszaj jajko z sosem rybnym, posiekaną dymką (tylko zielona część), pieprzem i wstaw do kuchenki na 40- -60 sekund. Jeżeli macie w pracy toster, włóż do niego kromkę chleba na zakwasie (ale bez tostera też się obejdzie). Odsącz marchewkę i wysyp ją na papierowy ręcznik.
  3. Wysmaruj hojnie kromkę masłem orzechowym i wyłóż na nią omlet z mikrofali. Dodaj na wierzch słupki marchewki, posyp posiekaną kolendrą i skrop ostrym sosem sriracha.

Dobra robota

Ocet jabłkowy stabilizuje poziom cukru we krwi, jajka są dostawcą tyrozyny zwalczającej m.in. zmęczenie, a masło z fi staszków doładuje nas białkiem i witaminami.

Chińska zupka – na koncentrację

Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nigdy nie zalał wrzątkiem sprasowanego makaronu i nie wsypał do niego saszetek z przyprawami. Każdy, prawda? No, to ta nasza zupka w ogóle tamtego badziewia nie przypomina.

Składniki:

  • 1 łyżka pasty miso, porcja gotowego, świeżego makaronu udon lub ramen
  • garść rukwi wodnej
  • 1 łyżka sosu sojowego
  • garść kolendry
  • sos chili (opcjonalnie)

Sposób przygotowania:

  1. Zacznij od zagotowania wody w czajniku. Do miski dodaj pastę miso (jest w sieci, także w kostkach), makaron i rukiew wodną (możesz ją zastąpić posiekaną dymką).
  2. 2. Wlej do miski 200 ml wrzącej wody i sos sojowy, wymieszaj, przykryj i odstaw na kilka minut, aż makaron zmięknie.
  3. Teraz odkryj, wymieszaj i posyp posiekaną kolendrą. Jeżeli lubisz, wlej trochę sosu chili, a gdybyś miał pod ręką słoiczek z kiełkami fasoli, to też będą pasować. Jak również kilka kropel soku z cytryny lub limonki. Ostatnie mieszanie i gotowe. Pałeczki nie są obowiązkowe, ale zrobią wrażenie na koleżankach z pracy.

Dobra robota

Kolendra, dzięki zawartości potasu, pozwala kontrolować tętno i ciśnienie krwi. A gdybyś zapomniał, po co siedzisz w tej robocie, to także wspomaga pamięć i koncentrację.

Makaron – na przyspieszenie metabolizmu

Danko nazywa się z włoskiego „pasta a bollitore”, gdzie ten ostatni oznacza, po prostu, czajnik. I w zasadzie tylko jego będziesz potrzebował do gotowania. Buon appetito.

Składniki:

  • 100 g gotowego, świeżego makaronu
  • 50 g ziemniaków z puszki (zastąp je ciecierzycą)
  • 50 g zielonej fasolki szparagowej z puszki, drobnej
  • 2 łyżki zielonego pesto
  • garść rukoli
  • 1 łyżka orzeszków pinii (opcjonalnie)

Sposób przygotowania:

  1. Znowu zaczynamy od zagotowania wody. Do miski włóż gotowy makaron (każdy się nada oprócz płatów lasagne), wsyp ciecierzycę i drobną fasolkę (Bonduelle ma taką w puszkach) i posól.
  2. Zalej wrzątkiem towarzycho w misce, wymieszaj i od razu przykryj talerzykiem. Odstaw na 3 minuty – tyle wystarczy, by makaron się ugotował.
  3. Odsącz i wmieszaj zielone pesto i liście rukoli. Wyłóż na talerz i posyp orzeszkami pinii, jeżeli masz je i lubisz. Zresztą dlaczego masz nie mieć, skoro sprzedają je w małych torebkach, które aż się proszą o szufladę biurka?

Dobra robota

Makaron to kopalnia skrobi, czyli węglowodanów złożonych, które są paliwem dla całego organizmu. A ponieważ skrobia wolno się trawi, więc dostawa energii jest dłuższa i bardziej równomierna.  

Zobacz również:
REKLAMA