Ekspertka MH: Anna Reguła
Dyplomowana dietetyczka i edukatorka żywieniowa, współautorka książki „Nieprzyzwoicie zdrowe słodkości” i założycielka instagramowego profilu @niekoniecznie_dietetycznie.
Liście
1 porcja - według „Journal of Nutition” codzienne jedzenie bogatych w azotany warzyw liściastych w diecie może wzmocnić siłę mięśni.
4,2 grama - taką ilość błonnika można znaleźć w 100 g natki pietruszki. Aby ze smakiem zjeść tak dużą porcję naraz, przygotuj z natki pyszne zielone pesto do makaronu.
3,7 g - w warzywach liściastych znajdziesz kilka razy mniej węgli niż w warzywach korzeniowych, np. 100 g rukoli to 3,7 g węglowodanów przy 8,7 g w marchwi przy takiej samej ilości.
Rukiew wodna - ma pikantno-korzenny smak zbliżony do rzodkiewki. Odmieni każdą sałatkę, a przy okazji dostarczy dużej dawki witaminy K.
Korzenie
500 ml - sok z buraka wypity na 2-3 godziny przed ćwiczeniami wpłynie korzystnie na efektywność treningu.
4,9 g - Tyle błonnika znajdziemy w 100 g selera korzeniowego. Co powiesz na domowe frytki z piekarnika? Seler połącz z innymi warzywami korzeniowymi, np. z marchewką.
50 g - dobrym warzywem korzeniowym bogatym w węglowodany dla takiego faceta jak Ty będą bataty. Porcja obiadowa 250 g dostarczy ok. 50 g węglowodanów ogółem.
Topinambur - tej jesieni postaw na krem z topinambura, który w porcji 100 g dostarczy aż 6 razy więcej żelaza niż klasyczna zupa z dyni.
Werdykt MH: Remis!
W diecie najważniejsza jest różnorodność, dlatego ciężko wskazać, który rodzaj warzyw jest bardziej wartościowy. Warzyw liściastych używaj do przygotowania pesto, świeżych sałatek czy koktajli, a korzeniowe wykorzystuj w sezonowych zupach, purée czy domowych frytkach.