1. Zawsze świeże
Wszystko, co jesz, powinno być, rzecz jasna, świeże, ale owoce morza wymagają specjalnej czujności, ponieważ zjedzenie nieświeżych powoduje prawdziwy tajfun wnętrzności. Najlepiej zamawiać je w sprawdzonych miejscach. Skorupiaki mają pachnieć słoną, morską wodą – podejrzany rybi zapach świadczy o rozkładzie białka i dyskwalifikuje danie. Także ich ugotowane mięso musi mieć różowy kolor – szare jest do wyrzucenia! Podane małże muszą być bezwzględnie otwarte, a gdybyś chciał zaszaleć i zamówić ostrygi, to odwrotnie – muszą być bezwzględnie zamknięte i otwierać się dopiero po podważeniu specjalnym nożem.
Alternatywna opcja - zrób je sam w domu. Oto poradnik przygotowywania skorupiaków w domu.
2. Weź przystawkę
Najwyższa pora uciec od nieśmiertelnego schematu "zupa i drugie". Zamówienie przystawki sprawi, że szybciej uruchomisz swój system trawienny i prędzej się nasycisz. Tym samym zjesz mniej głównego, zazwyczaj najbardziej kalorycznego, dania.
3. Bądź podejrzliwy
Nawet jeżeli na pierwszy rzut oka knajpa nie wygląda podejrzanie, zachowaj czujność. Do kuchni na inspekcję nikt Cię nie wpuści, ale wygląd personelu może dawać do myślenia. Przybrudzona koszula, niezmienione obuwie, kucharz bez opaski lub czapki na głowie – to są wystarczające sygnały, aby się zmyć stamtąd natychmiast.
4. Jedz powoli
Po pierwsze, by nie cierpieć na niestrawność. Potrawy zbyt szybko połknięte są niedostatecznie nasączone śliną i będą dłużej i gorzej się trawić. Po drugie, by nie przytyć – badania dowiodły, że jedząc zbyt szybko, pochłoniesz trzy razy więcej kalorii, zanim się najesz.
5. Zamów coś do picia
Piwo dołoży Ci dodatkową porcję kalorii, a soki owocowe przytłumią smak potraw, więc zdecyduj się na wino. Pomyśl raczej o kieliszku, bo karafkę lub butelkę będziesz czuł się zobowiązany – przecież i tak już zapłaciłeś za całość – dopić do końca. Nie zapomnij też o wodzie – pasuje do wszystkich dań i ułatwia trawienie.
Zobacz też: Wino i jego rodzaje - zdrowy przewodnik
6. Na wynos
Do frytek, kurczaka, hamburgerów, pizzy najlepiej dołożyć coś zdrowego i wyrazistego w smaku. Jabłka, gruszki, banany, pomarańcze, mandarynki – nie dość, że są poręczne, to świetnie wyrównują niedobory smakowo-zdrowotne szybkiego żarcia.
7. Nie przesalaj
To trzeba jasno powiedzieć: goście, którzy bez opamiętania dosypują sól do każdej potrawy, sami proszą się o nieszczęście. Zdarza się, że sięgają po solniczkę, zanim wezmą do ręki łyżkę lub widelec! Nadmiar sodu – głównego składnika soli – w organizmie przybliża wielkimi krokami wylew, kamicę nerkową lub zawał serca. Szczypta soli mieszcząca się na ostrzu noża jest najzdrowszą dzienną dawką.
8. Guma w kieszeni
Zwykła guma do żucia bez cukru po posiłku pozwoli Ci zachować higienę jamy ustnej i pozbyć się smaku i zapachu aromatycznego sosu czosnkowego. Żarłoki mogą ją żuć także w przerwach między daniami, bo doskonale zmniejsza apetyt i zwalcza dokładki.
9. Uwaga, pali!
Niektóre dania świetnie smakują z bardzo ostrymi przyprawami, ale jeżeli po pierwszym kęsie czujesz pożar w gębie, nie rzucaj się na wiadro wody – to nie pomoże. Kapsaicyna, podrażniająca kubeczki smakowe i błonę śluzową, nie rozpuszcza się w wodzie; dużo skuteczniej działa przegryzienie kawałkiem chleba, odrobiną ryżu, popicie mlekiem lub polizanie lodów.