1. Ziarna na zimno
Nazwa niby coś mówi (no bo jak „cold”, to chyba wiadomo, że na zimno), jednak ta kawa nie ma zbyt wiele wspólnego z rozmlecznioną, napakowaną lodami i bitą świetaną kawą mrożoną. Cold brew oznacza zaparzanie, a raczej namaczanie (lub profesjonalnie – macerowanie) zmielonej kawy przy użyciu zimnej wody. Jest bardzo modne, hipsterskie i banalnie proste do przygotowania w domu. Wystarczy zacząć od wybrania właściwych ziaren.
A. Jasno palona
Idealna dla fanów małej czarnej, ponieważ jej łagodny profi l smakowy i naturalna słodycz pozwalają pić ją bez dodatków w postaci mleka czy cukru.
Zobacz też: Czy kawa odwadnia?
B. Średnio palona
Podczas gdy smakosze rzucają się na jasną, zdrowotni snobi wybierają ciemniejszą stronę mocy. Nieco dłuższy proces palenia uwalnia z ziaren więcej antyoksydantów.
C. Ciemno palona
Koneserzy ciemno palonej kawy tracą, niestety, nieco antyoksydantów, otrzymują za to napój o mniejszej kwasowości, a więc łagodniejszy dla żołądka.
2. Kawa na ławę
W metodzie cold-brew do wydobycia esencji z ziaren zamiast wysokiej temperatury wody wykorzystuje się długi czas jej działania – dlatego przygotowanie porannej kawy zacznij wieczór wcześniej. Zmiel ziarna na grubą lub średnią gradację – drobinki mają przypominać duże kryształki cukru (drobniej zmielona kawa przeniknie przez filtr i zmętni napój). Możesz wsypać kawę do zwykłego dzbanka lub kupić specjalną butelkę z filtrem do cold-brew.
Zalej kawę wodą w temperaturze pokojowej (filtrowaną lub mineralną) w proporcji 6 g kawy na każde 100 ml wody. Przykryj dzbanek i zostaw na blacie na 12-24 godziny: sam ocenisz, jak długo macerowana esencja najbardziej Ci smakuje. Teraz tylko przelej kawę przez papierowy filtr (jeśli masz specjalną butelkę, po prostu wyjmij z niej wkład z fusami). Nalej sobie szklaneczkę, a resztę wstaw do lodówki – wytrzyma przynajmniej tydzień.
Zobacz też: Czy picie kawy szkodzi? Fakty i mity