W tym artykule znajdziesz:
Flaki (dla przyjaciół, flaczki) budzą silne emocje – jedni za nimi przepadają, inni na samą myśl o nich mają odruch wymiotny. Tych pierwszych jest chyba trochę więcej, bo nieprzypadkowo flaczki wołowe są prawie obowiązkowe na naszych weselach i biesiadach. My pogodzimy obie strony, proponując wersję kanoniczną dla twardzieli i wersję z boczniakami dla bardziej wrażliwych. Obie doskonałe i proste do zrobienia.
Flaczki z historią
Były ulubioną potrawą Władysława Jagiełły, który dodał im nieco majestatu, ale generalnie było to danie raczej pospolite – nalewano je z glinianych garnków w karczmach, na targach i ulicach. Nie tylko zresztą u nas, bo flaki są też popularne na Słowacji, w Czechach, Turcji, Bułgarii, Austrii, Niemczech, we Włoszech i Francji – różnią się oczywiście od naszych składnikami i dodatkiem przypraw, ale efekt pozostaje ten sam: świetna, gęsta zupa z podrobami wołowymi lub wieprzowymi. W MH trzymamy się tych wołowych, bo wieprzowe, choć też dobre, mają jednak więcej tłuszczu i cholesterolu.
Flaczki na zdrowie
Parujący talerz gorących flaków to bogate źródło białka, witaminy B2, wapnia i żelaza, a też kolagenu, niezbędnego naszej skórze, żeby jako tako wyglądać. Natomiast tłuszczu jest w nich niewiele, bo tylko około 2 gramów. Warto docenić zwłaszcza wapń, którego flaki mają więcej niż wołowe mięso, i obecność żelaza. Bez wapnia – podstawowego budulca mocnych kości i zębów - nie ma co liczyć na prawidłową pracę serca i całego układu naczyniowego. Natomiast żelazo pomoże nam w treningach i zagoni układ odpornościowy do roboty przy zwalczaniu bakterii i wirusów.
ZOBACZ: Flaczki na kaca!
Nie bez znaczenia (zwłaszcza, jeżeli jemy flaczki na weselu) jest fakt, że żelazo ma swój duży udział w detoksykacji szkodliwych substancji w wątrobie. Dodajmy do tego jeszcze dobrodziejstwa, które dostaniemy razem z flakami, czyli z rosołu, warzyw czy przypraw i mamy komplet prozdrowotnych skutków wołowych flaczków.
Te z boczniaków natomiast też nie dają sobie w kaszę dmuchać i nauka klasyfikuje je jako grzyby lecznicze. Obniżają poziom cholesterolu i cukru w organizmie, poprawiają kondycję naczyń krwionośnych, chronią komórki przed starzeniem i, jak twierdzą japońscy naukowcy, potrafią zmniejszać guzy nowotworowe. Oprócz tego dostarczają cały przegląd witamin i minerałów, więc używanie ich w zastępstwie mięsa jest bardzo rozsądnym wyborem. Tym bardziej, że przypominają je konsystencją.
PRZECZYTAJ: 7 powodów, dla których warto jeść wołowinę
Jak zrobić flaczki wołowe?
Flaki możemy kupić w kilku wersjach: surowe w płatach, surowe pokrojone i pokrojone obgotowane (gotowe w słoikach skreślamy ze względów oczywistych). Zaoszczędzisz kupę czasu, jeżeli kupisz te pokrojone i wstępnie obgotowane, bo gotowanie tych surowych do miękkości może trwać nawet kilka godzin. I tak zalecamy zrobić.
Składniki:
- 1 kg flaków wołowych, pokrojonych i obgotowanych
- 1,5 l bulionu wołowego (zrób go z kostek bulionowych)
- 1 marchewka, 1 pietruszka, ¼ selera, 1 cebula, 25 g masła, 20 g mąki
- 1 liść laurowy, 1,5 łyżki majeranku, ¼ łyżeczki imbiru, ¼ łyżeczki gałki muszkatołowej, 2 ziela angielskie, ½ łyżeczki papryki (słodkiej lub wędzonej), sól, pieprz
Sposób:
1. Pokrojone i obgotowane flaki wymagają jeszcze jednego gotowania. Zalej je zimną wodą w garnku, doprowadź do wrzenia i gotuj 20 minut. Odcedź i przelej wodą na sicie.
2. Rozpuść kostki bulionowe w 1,5 l wrzącej wody w garnku, dodaj ziele angielskie i liść laurowy i wrzuć opłukane flaki. Gotuj do miękkości – to może zająć ponad godzinę, ale flaczki muszą być miękkie. Uzupełniaj płyn w razie potrzeby.
3. Na tarce z dużymi oczkami zetrzyj obraną marchew, pietruszkę i seler. Dodaj je do bulionu i policz jeszcze 20 minut gotowania. W połowie dorzuć wszystkie przyprawy (nie zapomnij rozetrzeć w dłoniach majeranku, żeby dodać mu aromatu).
4. Przygotuj zasmażkę: na małej patelni roztop masło i wsyp mąkę. Mieszaj, aż się zrumieni, odstaw z ognia i wlej chochlę gorącego bulionu. Rozprowadź zasmażkę i przelej do garnka z bulionem. Gotuj jeszcze 15 minut. Spróbuj, ewentualnie dopraw i podawaj (kromki świeżego chleba obok pasują).
Jak zrobić flaczki z boczniaków?
Składniki:
- 400 g boczniaków
- 1 marchew, 1 pietruszka, 1 cebula, 3 ząbki czosnku, 1,5 cm korzenia imbiru
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego, 3 łyżki oleju, 600 ml wody
- 2 liście laurowe, 1 łyżka majeranku, 1 łyżeczka soli, 1 łyżeczka słodkiej lub wędzonej papryki, 1/2 łyżeczki pieprzu, spora szczypta ostrej papryki i gałki muszkatołowej, natka pietruszki do posypania
Sposób:
1. Boczniaki opłucz zimną wodą, odcedź i osusz papierowym ręcznikiem. Pokrój je w paski, odrzucając stwardniałe końcówki trzonków.
2. Obierz marchewkę i pietruszkę i zetrzyj je na dużych oczkach, cebulę posiekaj w kostkę. W garnku rozgrzej olej i wrzuć warzywa. Podsmażaj je na średnim ogniu ok. 10 minut, mieszając. Dodaj liście laurowe, sól i pieprz.
3. Dodaj do garnka pokrojone boczniaki, przeciśnięty przez praskę czosnek i drobno posiekany imbir. Wymieszaj i podsmażaj ok. 5 minut.
4. Wlej 600 ml wody, dodaj łyżkę koncentratu, resztę przypraw i gotuj 20 minut. Spróbuj i dopraw czymś ostrzejszym, np. możesz wrzucić posiekaną papryczkę chili, jeżeli zupa wyda ci się zbyt łagodna i słodkawa (to od marchewki i koncentratu). Posyp na talerzu posiekaną natką pietruszki i podawaj z pieczywem.