Dieta szyta na miarę: dopasuj menu do Twoich potrzeb

Możesz kupić garnitur w sklepie i wyglądać przyzwoicie, ale dopiero kiedy włożysz ubranie szyte na miarę, zobaczysz, co to znaczy komfort. Z dietą jest podobnie. Dostosuj ją do swoich indywidualnych cech i poczuj się dużo lepiej.  

Dieta szyta na miarę: dopasuj menu do Twoich potrzeb stefano carniccio 2015/shutterstock
fot. stefano carniccio 2015/shutterstock

Jeszcze dwa lata temu Novak Djoković grał zaskakująco nierówno. Obdarzony nieprzeciętnym talentem Serb wygrywał z najlepszymi jak chciał, ale często poddawał mecze z powodu złego samopoczucia. Słaniał się, psuł seryjnie serwis, był rozdrażniony i ewidentnie męczyły go nudności.

 

W 2011 roku coś się zmieniło i Novak szybko wdrapał się na sam szczyt rankingu ATP. Co się stało? Okazało się, że u tenisisty wykryto nietolerancję glutenu. Gdy przeszedł na dietę bezglutenową, zaczął grać regularnie i wygrał 43 pojedynki z rzędu. Banalne odstawienie produktów z rodzimych zbóż zapewniło mu pasmo sukcesów sportowych i miliony dolarów więcej na koncie.

Uniwersalne diety są dla przeciętniaków

Jak różnimy się budową ciała, tak różnimy się wewnętrznym zapotrzebowaniem na składniki odżywcze. Ogólne zasady, o których często czytasz, również na łamach MH – jedz pięć razy dziennie, zwiększ ilość warzyw i owoców i unikaj białego pieczywa – są oczywiście słuszne, jednak, jak każde uniwersalne reguły, mają sporo wyjątków.

Ty prawdopodobnie nie jesteś przeciętny i potrzebujesz diety dopasowanej konkretnie do Twoich potrzeb. Przyczyny mogą być różne. Najczęściej zaczynasz zwracać uwagę na to, co jesz, gdy z zaskoczeniem orientujesz się, że dżinsy kupione w zeszłym roku dziwnie się skurczyły i nie chcą się dopiąć albo wręcz przeciwnie: chciałbyś zacząć kupować ubrania o rozmiar większe, chociaż niekoniecznie w pasie.

Ale starannie dobrana dieta może nie tylko pomóc Ci kontrolować wagę. Może też zlikwidować już istniejące dolegliwości lub uchronić Cię przed chorobą. Tak właśnie było w przypadku Novaka Djokovicia, dlatego od diety bezglutenowej zaczniemy.

Unikaj mąki

Mniej więcej co setny człowiek w naszym kraju cierpi na nietolerancję glutenu. Choroba ta, nazywana celiakią, jeszcze do niedawna była uważana za rodzaj alergii pokarmowej, najczęściej występującej u dzieci, z której można wyleczyć, stosując przez kilka miesięcy dietę.

Dziś wiemy, że z celiakii, podobnie jak z cukrzycy, wyleczyć nie można. Osoby cierpiące na nietolerancję glutenu muszą (jeśli chcą uciec od poważnych konsekwencji) unikać wszelkich produktów zawierających gluten. No właśnie, ale co to jest właściwie ten gluten?

Nazwa wcale nie jest myląca, bowiem gluten to mieszanina białek roślinnych powstających w trakcie obróbki trzech rodzajów zbóż: pszenicy, żyta i jęczmienia. W czystej postaci gluten wygląda troche glutowato – ma gumową konsystencję i półprzezroczysty, białawy kolor.

To dzięki glutenowi zrobione z mąki ciasto rośnie i jest elastyczne. Jemu właśnie zawdzięczamy pyszne bułeczki, pączki i pachnący piekarnią chleb. Zasadniczo więc jest bardzo przydatny.

Nietolerancyjni

Problem z nim mają jedynie ludzie, których układ odpornościowy traktuje gluten jak zagrożenie i zaczyna go atakować, przy okazji niszcząc kosmki jelitowe.

Zniszczenie kosmków skutkuje zaburzonym wchłanianiem substancji pokarmowych, co może w rezultacie prowadzić do wielu chorób, które robią większe wrażenie: nieleczona choroba trzewna zwiększa ryzyko osteoporozy (większa łamliwość kości), cukrzycy, depresji i zaburzeń nastroju, a także (dwu-, trzykrotnie) nowotworów gardła, przełyku i jelita.

Nie bez znaczenia jest też fakt, iż u chorych z nieleczoną celiakią mogą obniżyć się potencja i płodność... Wystraszony? Niepotrzebnie. Wszystkich tych schorzeń można spokojnie uniknąć, stosując dietę bezglutenową. Najpierw jednak trzeba celikię zdiagnozować, a to nie jest takie łatwe, gdyż potrafi się ona dość skutecznie ukrywać, dając nieswoiste objawy.

Co zatem powinno Cię zaniepokoić? Najbardziej oczywiste objawy to przewlekłe wzdęcia i biegunki, czasem przeplatane zaparciami, i utrata masy ciała. Ale celiakia może też mieć postać skąpo objawową i wówczas objawy mogą być bardzo trudne do odróżnienia od symptomów innych chorób.

Dobrym przykładem tego, jak łatwo się pomylić, jest historia Anny Dodge, przytoczona przez dr.a Jerome’a Groopmana w książce „Jak myśli lekarz”. Otóż Anna przez 15 lat chudła i czuła się coraz słabiej, chodziła do lekarzy, którzy stawiali coraz to nowe diagnozy – od nowotworu po chorobę psychiczną. Nic nie pomagało.

Dopiero kiedy trafiła na mądrego lekarza, który zamiast stawiać diagnozę na podstawie cyferek, spojrzał na nią i poprosił, żeby opowiedziała mu o swoich dolegliwościach, od razu przyszła mu do głowy celiakia. Kazał jej odstawić gluten i... nastąpił cud. W kilka miesięcy Anna przybrała na wadze i znowu zaczęła się uśmiechać.

Historia Anny to właśnie klasyczny przykład diety uszytej na miarę. Jeśli więc dręczą Cię różnego rodzaju drobne dolegliwości, jeśli jako dziecko byłeś mniejszy od rówieśników i później od nich zacząłeś dojrzewać – opowiedz o swoich objawach swojemu lekarzowi rodzinnemu, bo być może również cierpisz na chorobę trzewną.

Na szczęście obecnie są dostępne testy, które w sposób jednoznaczny są w stanie stwierdzić, czy jesteś chory, czy nie. Jeśli tak – będziesz musiał przejść na dietę bezglutenową, czyli wyrugować z jadłospisu wszystko, co jest zrobione z trzech wspomnianych na początku zbóż. Nie jest to łatwe, ale z pewnością możliwe. W opracowaniu diety pomoże Ci strona celiakia.pl, na której znajdziesz wyczerpujące informacje na temat tej choroby i sposobów radzenia sobie z nią.

STRONA 1 z 2
Zobacz również:
REKLAMA