Żyjemy w świecie, w którym produkty spożywcze są modyfikowane genetycznie w imię bliżej nieokreślonych korzyści. W dodatku niewiele wiemy o tym, co naprawdę dzieje się w tajnych laboratoriach firm zajmujących się tymi eksperymentami.
Tymczasem więc lepiej samodzielnie zająć się modyfikacją swoich posiłków, odpowiednio mieszając nie geny, a produkty z Twojej lodówki. Zobacz, jakie połączenia bezpiecznie i skutecznie wzbogacą Twoją dietę.
godz. 9:00 - Śniadanie
jajka + imbir = śniadanie na megagłód (+ masa mięśniowa)
Jako podstawę przyjmij klasyczne śniadanie proteinowe dla sportowców. Zamiast dodawać do niego pieprz lub tabasco, dodaj tylko imbir. Właśnie stworzyłeś samonapędzające się śniadanie, które w natychmiastowym tempie przetransportuje białko i energię do mięśni, aby odżywić je po ośmiogodzinnym stanie posuchy, zwanym również snem.
Wyniki badań USG mężczyzn, opublikowane w "European Journal of Gastroenterology and Hepatology", wykazały, że imbir stymuluje skurcze mięśni w żołądku, co pomaga organizmowi szybciej strawić pożywne białko.
Jedzenie jest również skuteczniej transportowane przez układ pokarmowy, przez co czas dotarcia składników spożywczych do mięśni skraca się o połowę i pozwala szybciej wejść na pełne obroty.
godz. 11:00 - Drugie śniadanie
ser + słodkie ziemniaki = ochrona przed rakiem (+ energia na cały dzień)
Słodkie ziemniaki, zwane również batatami, zawierają dużą ilość karotenu i luteiny, które przeciwdziałają powstawaniu komórek rakowych, a w połączeniu z kostką sera wielkości pudełka zapałek stają się antykancerogenną superbronią w postaci przekąski w środku dnia.
Badacze z Ohio State University odkryli, że połączenie beta-karotenu i luteiny z kwasami tłuszczowymi (czytaj: cheddar) powoduje, że organizm przyswaja o 1000% więcej karetonoidów przeciwdziałających powstawaniu komórek rakowych.
Słodka wersja ziemniaka ma również o wiele niższy indeks glikemiczny niż jego biała, powszechnie jedzona w naszym kraju wersja, co oznacza, że energia pochodząca z niego uwalnia się dłużej.