Pizza na grubym cieście, smażone ziemniaczki, spaghetti bolognese – aż ślinka cieknie na samą myśl, co? Niestety, jeśli chcesz schudnąć, a nie możesz regularnie ćwiczyć lub masz nieposkromiony apetyt, powinieneś wykreślić je ze swego jadłospisu. Powód? Pieczywo z białej mąki, ziemniaki i makarony to istne bomby węglowodanowe (potocznie mówiąc: cukrowe), które mogą zniweczyć Twoje wysiłki w walce z nadwagą.
Doskonale wiemy, że rezygnacja z ulubionego jedzenia na rzecz dietetycznych wynalazków, które smakują jak trociny, to dla faceta ogromne wyrzeczenie. I wcale nie zamierzamy Cię do tego namawiać, bo jest inne wyjście z sytuacji. „Najlepszym sposobem na wyrzucenie z diety nadwyżki węglowodanów jest znalezienie dla zawierających je produktów odpowiednich substytutów – mówi dr Arthur Agatston, autor bestsellerowego poradnika „Dieta South Beach”.
– Dzięki temu będziesz mógł jeść swoje ulubione dania bez przeładowywania diety kaloriami.” Mając w pamięci słowa doktora, poprosiliśmy specjalistów od żywienia, by przygotowali dla nas kilka fachowo „stuningowanych” potraw, dbając, by smakowały równie dobrze jak oryginały. Tego, co dla nas wymyślili, po prostu trzeba spróbować!
Pizza
Coś za coś: grzyby portobello, boczniaki lub duże pieczarki zamiast podkładu do pizzy.
Jak to zrobić: umyj grzyby, odetnij nóżki i usuń łyżką blaszki spod spodu kapeluszy. Potem połóż je zewnętrzną stroną na blasze posmarowanej olejem i włóż do nagrzanego do 140 0C piekarnika. Kiedy grzyby lekko się podsuszą, nałóż sos pomidorowy, tarty ser mozzarella, plasterki salami i inne dodatki, na które masz ochotę. Piecz w tej samej temperaturze, aż ser się roztopi.
Wyeliminowane węglowodany: ok. 20 g (80 kcal) na każdą porcję.
Smak: bardzo podobny do smaku tradycyjnej pizzy, ale całość nieco mniej sucha.
Puree z kalafiora
Coś za coś: kalafior zamiast ziemniaków.
Jak to zrobić. Odetnij nożem różyczki kalafiora od łodygi, ułóż je na metalowym sicie i włóż do garnka z wrzącą wodą, tak by sito nie dotykało powierzchni wody. Gotuj je pod przykryciem na parze 9-12 minut. Potem przełóż je do blendera i zmiksuj na jednolitą masę, dodając łyżkę masła. Dopraw solą i pieprzem. Jeśli lubisz eksperymenty, dodaj do kalafiorowego purée tarty żółty ser lub kwaśną śmietanę.
Wyeliminowane węglowodany: ok. 30 g (120 kcal) na 250 g purée.
Smak: już po pierwszym razie zaczniesz się dziwić, po kiego diabła latami opychałeś się kartoflami.