1. Ziemniaki
Podstawowy składnik chipsów. Jednak nie wszystkie chipsy powstają prosto z kartofli. Niektóre są produkowane z masy ziemniaczanej, czyli rozdrobnionych, zamienionych w papkę bulw, które następnie formuje się w płatki przypominające plasterki ziemniaka.
W gruncie rzeczy jest to najzdrowszy składnik tego chrupkiego przysmaku piwoszy. Ziemniaki długo były oskarżane o powodowanie otyłości, jednak, jak wykazują badania przeprowadzone na University of California, wcale nie są takie straszne.
Chipsy to nie arszenik – jedna paczka Cię nie zabije. Ale są setki zdrowszych przekąsek.
Grupie 85 ochotników z nadwagą uczeni kazali przez trzy miesiące jeść kartofle od 5 do 7 razy tygodniowo i na koniec okazało się, że ziemniaki w diecie, nawet w sporych ilościach, nie przeszkodziły im zrzucić nadmiaru kilogramów. 150 g gotowanych w mundurkach pyr, jak nazywają je mieszkańcy Wielkopolski, dostarcza Ci jedynie ok. 130 kcal, za to około 600 mg potasu, czyli więcej niż słynny banan.
No i zaspokoją połowę dziennego zapotrzebowania na witaminę C. To nie ziemniaków obawiaj się w chipsach.
2. Olej
Tłuszcz z oleju stanowi około 35% zawartości paczki chipsów. Większość chipsów (bo są też tzw. chipsy pieczone) powstaje przez smażenie w oleju. To dlatego zawsze musisz w cokolwiek wytrzeć ręce, zanim wrócisz do klawiatury.Jednak to właśnie ten moment sprawia, że chipsy mają opinię śmieciowego jedzenia, a mamy niechętnie kupują je dzieciom.
Jeśli rzucisz okiem na skład chipsów, znajdziesz tam zazwyczaj ziemniaki, sól i olej, przy czym ten olej to najtańszy olej smażalniczy, najczęściej palmowy, zwykle utwardzony, ponieważ proces utwardzania sprawia, że chipsy smażone w takim oleju są bardziej chrupiące i można je przechowywać dłużej, co z punktu widzenia producenta jest ogromną zaletą.
Proces utwardzenia powoduje jednak, że zmieniają się właściwości tłuszczu. Tłuszcze roślinne cieszą się opinią zdrowych, ale gdy ulegają utwardzeniu, cały ich urok znika. Tłuszcze utwardzone podnoszą poziom złego i obniżają dobrego cholesterolu, co z kolei poważnie zwiększa ryzyko chorób serca, cukrzycy i może prowadzić do osłabienia systemu odpornościowego. Powodują też nowotwory.
3. Sól
O tym, że tak bardzo lubimy chipsy, decyduje głównie ich słony smak. Sód jest nam niezbędny do życia. Gdy go brakuje, zostaje zaburzona równowaga elektrolitowa i organizm „głupieje”.
Objawy niedoboru sodu (i potasu) zna każdy, kto się kiedyś odwodnił, czyli każdy, kto kiedykolwiek miał kaca. Ewolucja wyposażyła nas zatem w smak – czujnik wykrywający m.in. sól. Skoro sód jest dla nas dobry, a (gdy nie było jeszcze sklepów na każdym rogu) nie jest dostępny, możemy łatwo wyśledzić go po słonym smaku.
To dlatego właśnie tak bardzo lubimy solić. Niestety, nadmiar soli (NaCl) też nie jest dobry, głównie ze względu na to, że podnosi ciśnienie krwi. Póki nie masz nadciśnienia, nie musisz się zanadto przejmować, ile solisz, ale jeśli nadciśnienie już się pojawiło, lepiej po chipsy nie sięgaj.
4. Akrylamid
Prawdopodobnie największym zagrożeniem ze strony niewinnie wyglądających chipsów jest substancja, która powstaje podczas długotrwałego smażenia – akrylamid. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem zalicza akrylamid do grupy 2A, czyli substancji, które prawdopodobnie mogą wywoływać raka u ludzi.