1. Azjatyckie pampuchy
W naszych kuchniach przyzwyczailiśmy się do wypiekania chleba i bułek, ale w Azji na parze gotuje się także ryż i pierogi. Przygotowane w ten sposób bao nie ma wprawdzie – tak u nas – uwielbianej chrupiącej skórki, ale za to nie ma też znajdującego się w niej akrylamidu, łączonego przez naukowców z ryzykiem nowotworów. Zobaczmy, co można włożyć do bao i oszaleć ze szczęścia.
I. Confit z kaczki
Gotowanie mięsa we własnym tłuszczu rozsławiła kuchnia francuska i faktycznie ta technika wydobywa wszystko, co w mięsie najlepsze. A zdrowy snob ucieszy się z dużej dawki, wzmacniającego odporność, selenu.
II. Wieprzowina
To klasyczny farsz używany przez kucharzy, któremu złe języki przypisują zły wpływ na nasze serce. W rzeczywistości wieprzowina napakowana jest witaminami grupy B, które temu sercu sprzyjają. Jest jednak tłusta, więc nie codziennie.
III. Shitake
Suszone grzyby shitake znane są ze swojej konsystencji i lekko ziemistego smaku. Kucharze często zastępują nimi mięso. Ponadto są bogate w silny przeciwutleniacz, ergotioneinę, opóźniający starzenie komórek. Nasze boczniaki też ją mają.
IV. Wołowina
Po treningu, gdy trzeba doładować się białkiem, nie wolno jej przegapić. W każdej bułeczce dostaniesz 26 g białka oraz kreatynę, która przyspieszy odbudowę mięśni. A do tego ten smak!
Komentarze