Awokado znane jest od przynajmniej 7000 lat, ale do nas wróciło triumfalnie dopiero w latach 90. po okresie komunistycznej, kulinarnej smuty. I bardzo dobrze, bo w porównaniu z innymi warzywami i owocami zawiera więcej, korzystnych dla serca, jednonienasyconych tłuszczów, więcej białka, potasu, magnezu i witamin B, E i K.
Zawiera też luteinę, walczącą ze zwyrodnieniem plamki żółtej i przerostem prostaty, oraz beta-sitosterol, obniżający poziom cholesterolu.
Kulinarny patent MH: Obrane awokado bardzo szybko czernieje. Z całym szacunkiem dla jego walorów zdrowotnych, awokado jest jednak owocem o małym rozumku. Jeżeli do miski z guacamole włożymy pestkę z awokado, to będzie sądziło, że nadal jest w całości, i zachowa kolor. Sok z cytryny też działa.