Badania zespołu naukowców miały na celu wyjaśnić złożoną rolę, jaką odżywianie odgrywa w bardzo wielu różnych procesach zachodzących w ludzkim organizmie: starzeniu się, reprodukcji, czy kształtowaniu się zdrowia metabolicznego. Tymczasem udało się ustalić coś, co powinno zainteresować każdego fana treningowej suplementacji.
Wyniki pokazały, że dieta bogata w aminokwasy rozgałęzione BCAA i jednocześnie uboga w węglowodany okazała się korzystna dla ludzkich funkcji rozrodczych, ale miała szkodliwy wpływ na… potencjalną długość życia oraz nastrój. Dlaczego tak się dzieje?
ZOBACZ TEŻ: Najlepsze i najgorsze suplementy dla faceta
Nadmiar aminokwasów rozgałęzionych dostarczanych w pożywieniu powodował, że zaczęły one konkurować z tryptofanem – innym aminokwasem i jednocześnie prekursorem hormonu szczęścia, serotoniny – o to, które z nich szybciej pokona barierę krew-mózg. Okazywało się, że tryptofan często gęsto ten wyścig przegrywał, powodując, że w naszym mózgu było, w skrócie, mniej serotoniny, czyli, mniej szczęścia. I kto powiedział, ze chemia jest nudna?
Z kolei niższy poziom serotoniny może powodować – i często powoduje! – wzmożony apetyt i skłonność do przejadania się, a w konsekwencji zwiększenie tłuszczowej masy ciała wraz ze wszystkimi tego przykrymi następstwami w postaci podwyższonego ryzyka zachorowania na szereg chorób.
SUPLEMENTACJA: Witamina D - dlaczego warto?
Co w przypadku, gdy nie chcesz rezygnować z BCAA, ale jednak trochę się cykasz? Dywersyfikuj źródła białka oraz jedz produkty naturalnie bogate w tryptofan: nasiona i orzechy, soja, ser, kurczak i indyk.
Źródła: Nature Metabolism, sciencedaily.com