1. Wzmacniaj kości: ostrygi z lodami
Twój organizm potrzebuje witaminy D, aby dobrze przyswoić wapń. Lody są źródłem wapnia, a ostrygi jednym z niewielu naturalnych źródeł witaminy D. W każdym kęsie musi się znaleźć i jedno, i drugie.
2. Dostarczaj więcej żelaza: brzoskwinia i soczewica
Twój organizm przyswaja tylko około 5% żelaza z pożywienia, np. z bogatej w ten pierwiastek soczewicy. Ale na każde 100 mg witaminy C dostarczonej z brzoskwinią jego przyswajalność wzrasta 4 razy.
3. Ogranicz sól: makrela i grejpfrut
Choć wędzona makrela ma mnóstwo kwasów tłuszczowych, może zawierać sporo soli. A ta może prowadzić do wzrostu ciśnienia tętniczego. Grejpfrut zawiera potas, który neutralizuje sól.
4. Zminimalizuj ryzyko raka: krab i rabarbar
Krab jest bogaty w selen, a rabarbar w kwas askorbinowy, czyli wit. C. To przeciwutleniacze, których Twój organizm potrzebuje, by mocniej oprzeć się nowotworom. Kraba możesz podać z dodatkiem majonezu, a rabarbar posiekaj.
5. Gwarancja młodości: Kurczak z pomarańczą
Mięso drobiowe zawiera witaminę B12, pomarańcze są zaś bogate w kwas foliowy. Obie witaminy dbają o to, by Twój mózg zachował rześkość do późnej starości, a Ty nie będziesz miał problemów z zapamiętaniem np. tego przepisu.
6. Kontroluj poziom stresu: banan z pietruszką
Potas zawarty w bananie i witamina C, którą zawiera w dużych ilościach pietruszka, to genialna witaminowa mieszanka. Razem wpywają na obniżenie ciśnienia krwi . Banana pokrój w plastry, a świeżą pietruszkę posiekaj i posyp.
7. Obniż cholesterol: dziczyzna i czekolada
Dziczyzna ma niższy poziom cholesterolu niż inne mięsa. A flawonoidy zawarte w ciemnej czekoladzie dodatkowo chronią Twoje tętnice. Odsuwasz ryzyko chorób serca i miażdżycy.
8. Wzmocnij odporność: łosoś i lukrecja
Tłuste ryby są najlepszym źródłem kwasów omega-odgrywających istotną rolę we wzmacnianiu odporności. Z lukrecji (możesz kupić w zielarskich sklepach) zrób galaretkę, namaczając jej korzeń. Potem posmaruj kanapkę i połóż na to łososia.
Bonus: purpurowa bazylia
Dobra kolacja powinna Cię trochę rozleniwić i wyciszyć. Jeśli jednak na dziś wieczór planujesz romantyczną kolację we dwoje, mamy dla Ciebie sposób, by po niej jeszcze Ci się chciało...
Co to jest?
Mówisz: bazylia, myślisz: zielona. Z pomidorem i mozzarellą. A tymczasem jej purpurowa odmiana była podstawą kuchni włoskiej już w czasach rzymskich.
Co z tym robić?
Dzbanek poobiedniej herbaty ze świeżych liści purpurowej bazylii zrobi na niej wrażenie. A Ty będziesz wiedział, że oprócz estetycznych doznań te purpurowe liście to furtka do tego, by wieczorna kolacja zamieniła się w nocną randkę.
Skąd ta moc?
Purpurowa bazylia zawiera olejek eteryczny o nazwie eugenol, który rozszerza naczynia krwionośne. Wiadomo, to zwiększa przepływ krwi do kończyn – i nie chodzi tylko o palce...
MH 09/2012