4 zasady bilansu kalorycznego
Dietetyk, dr Marek Szołtysik przypomina, o czym trzeba pamiętać, robiąc bilans kaloryczny.
Kalorie to nie wszystko
Czasem lepiej dostarczyć więcej kalorii niż mniej. Jeśli zjesz steka z łososia, do tego makaron i duszone warzywa, będzie to kaloryczna bomba. Ale też eksplozja witamin, mikro i makroelementów oraz zdrowych tłuszczów. To przecież bardziej odżywcze niż kilka cukierków o mniejszym ładunku energetycznym ale żadnej wartości.
Przekąska to posiłek
Myślisz: co tam szklanka coca-coli, co tam taki mały słonecznik? A tymczasem ta mała porcja to w sumie około 700 kcal. O ile słonecznik to dodatkowo mnóstwo witamin, zdrowych tłuszczów i fitesteroli, które obniżają poziom cholesterolu we krwi, o tyle cola to tylko 2 stołowe łyżki cukru rozpuszczone w jednej szklance napoju. Wszystko poza wodą, gorzką kawą i herbatą należy wliczać do kalorycznego bilansu.
Licznik kalorii
Masz inne zapotrzebowanie na kalorie, jeśli się odchudzasz, a inne, jeśli budujesz masę lub po prostu uprawiasz sport. Jeśli masz 30 lat, ważysz 80 kg, masz 180 cm wzrostu i umiarkowanie uprawiasz sport, potrzebujesz około 2500 kcal na dzień. Przy takich samych liczbach, ale intensywnym wysiłku, Twoje zapotrzebowanie kaloryczne wzrasta do ponad 3200 kcal.
100 nie równa się 100
100 kcal w 1 czekoladowym michałku (mniam...) to zupełnie inne kalorie niż te dostarczone wraz z miską roszponki czy brokułów (hmm... zdrowe, fakt): tak pod względem ilości (1 michałek = pół kilograma brokułów lub 3 opakowania roszponki), jak i jakości (1 michałek = 1 łyżka cukru i tłuszczu, a sałata to potas, kwas foliowy, żelazo, magnez, witamina C i błonnik). Wybieraj!
MH 07/13