1. Śniadanie: bomba jagodowa
Ogórek nie ma kalorii, ale też mało witamin. Jednak sok z ogórka doskonale oczyszcza.
Posiekaj jeden zielony ogórek i wrzuć do blendera. Nie musisz obierać go ze skórki, ale musisz go bardzo dokładnie umyć. Dodaj garść borówek lub jagód. Do tego kilka świeżych liści mięty i 350 g naturalnego jogurtu. Włącz mikser na najwyższe obroty. Wapń zawarty w jogurcie jest doskonałą torpedą na tłuszcz.
2. Obiad: odbezpieczanie fety
Wymieszaj kilka plastrów zielonego ogórka z kostkami fety. Dodaj do tego łyżkę stołową jogurtu naturalnego i kilka czarnych oliwek. Wszystko zawiń w pełnoziarnistej picie. Feta jest bogatym źródłem ryboflawiny, która da Ci kopa do ćwiczeń. Ogórek doda smaku i spowoduje, że poczujesz lekkie orzeźwienie.
3. Kolacja: zupa ogórkowa
Twoja ogórkowa będzie niekaloryczna i doskonała. Posiekaj 1 ogórka na bardzo drobne kawałki, ale nie ścieraj na tarce. Następnie zrob to samo z dymkami. Podsmaż na kilku kroplach oliwy z oliwek. Potem dodaj pół litra drobiowego bulionu. Na koniec, gdy zupa nie będzie wrząca, dodaj jogurt naturalny, chili i listki mięty. Chili przyspiesza metabolizm.
4. Przystawka: tzatziki
Zetrzyj całego ogórka na tarce z grubymi okami. Wyciśnij do tego dwa ząbki czosnku. Czosnek zawiera allicynę – bakteriobójczą substancję, która dodatkowo jest dobrym spalaczem tłuszczu. Odstaw na 5 minut, a potem odciśnij wodę. Dodaj łyżkę śmietany, sól i pieprz. Podawaj jako dip do pieczonego łososia lub piersi z kurczaka.
Dieta na mieście
Jedzenie na mieście raczej przeczy idei diety. Wciąż mało mamy restauracji, gdzie oprócz ceny dania podają jego kaloryczność. Inna rzecz, że nawet gdyby podawali, możesz jedynie wierzyć, że tak jest w istocie.
Jak jeść lekko, jedząc w restauracjach? Jest kilka patentów, które mniej mają z matematycznego liczenia kalorii, a więcej z psychologii.
Duże talerze? Nie!
Na dużym talerzu nawet spora porcja wydaje się mniejsza. Naukowo dowiedziono, że zjadasz wtedy więcej. Jeśli natomiast uczestniczysz w przyjęciu z bufetem, korzystaj zawsze z małych talerzy i nakładaj sobie małe porcje.
Towarzystwo? Nie!
Ludzie jedzący w grupie dostosowują się z tempem i ilością jedzenia do sąsiadów. W czasie pogawędki przy stole łatwo też stracić rachubę i zjeść smoka! No ale co to za przyjemność jeść samemu? Jedz więc z jedną osobą – najlepiej, by również była na diecie.
Kolorowo? Nie!
Sałatki są doskonałe na wszystko. Jeśli nie dodajesz do nich gęstych majonezowych sosów, możesz jeść bez ograniczeń. Prawie. Zrezygnuj z dużej ilości czerwonych warzyw. Udowodniono, że ostre kolory zwiększają łaknienie.
MH 06/2012