Zacznijmy od tego, że pora jedzenia nie ma większego znaczenia. Jeśli będziesz trzymał się swojego zapotrzebowania kalorycznego, jedzenie wieczorem, albo nawet nocą (tutaj gorąco pozdrawiamy wszystkie kraje basenu Morza Śródziemnego), nie wyrządzi Twojej sylwetce specjalnych szkód.
Czemu piszemy specjalnych, a nie żadnych? Bo teoretycznie szkody być mogą. Obfity, wieczorny posiłek, zwłaszcza pełen smażonych potraw, będzie długo się trawił i może zakłócić sen. A z tego już mogą wyniknąć negatywne konsekwencje, bo kiedy jesteśmy niewyspani, gorzej kontrolujemy apetyt i w ciągu dnia zjadamy więcej niż normalnie.
Tyle straszenia, teraz konkrety. Wieczorna przekąska, o ile nie będzie nią paczka chipsów wciągnięta bezmyślnie podczas oglądania serialu, może być posiłkiem nie tylko niegroźnym, ale wręcz przynoszącym szereg korzyści. Podzieliliśmy je na trzy kategorie, ściśle związane z celami, które chcesz osiągnąć.
Co zjeść wieczorem, jeśli rano masz trening
Jeżeli rano czeka Cię ciężka jednostka treningowa, bak dobrze jest zacząć ładować jeszcze poprzedniego dnia. Podobny zabieg może przydać się również wtedy, jeśli wiesz, że rano przed ćwiczeniami nie będziesz mieć czasu na porządne śniadanie.
"W takiej sytuacji potrzebujemy białka i węglowodanów w możliwie lekkiej formie, żeby jak najmniej obciążały na noc przewód pokarmowy" - tłumaczy dietetyk sportowy Paweł Szewczyk. I w roli wieczornej przekąski mającej na celu błyskawicznie wzmocnić Cię przed treningiem kolejnego dnia poleca trzy zestawy:
1. Wafle ryżowe + masło orzechowe + dżem
2. Koktajl białkowy: WPC + banany (lub inne ulubione owoce)
3. Ryż z dżemem i skyrem
Rozczarowany, że nie ma superfoodsów i kuchni pięciu smaków? Pamiętaj, chodzi o błyskawiczne przekąski, które mają zrobić robotę i nie zająć Ci ani minuty więcej, niż potrzeba.
Co zjeść, żeby szybciej zasnąć
Tutaj główną zasadą jest spora porcja węglowodanów. Pobudzą wydzielanie insuliny, która przetransportuje do komórek aminokwasy z wyjątkiem tryptofanu. Ten potrafi się jej oprzeć, a kiedy już sam zostanie na placu boju, nie będzie miał konkurencji w podróży do mózgu. Wtedy zaś powstanie z niego więcej serotoniny, która z kolei posłuży do produkcji melatoniny, czyli hormonu regulującego cykl dobowy.
Dawkę tryptofanu możesz też dostarczyć z zewnątrz. Dla leniuszków idealna będzie odżywka białkowa, a zwolennicy czegoś konkretniejszego mogą postawić na mięso z indyka i mozzarellę, które są w ten aminokwas szczególnie zasobne.
Warto też postawić na kiwi oraz wiśnie. Oba te rodzaje owoców w badaniach wykazywały pozytywny wpływ na sen. Podobnie jak piwo. Już biegniesz do sklepu? Czekaj - pamiętaj, że chodzi o bezalkoholowe. Bo o ile chmiel pomoże Ci dobrze przespać noc, to sam alkohol już nie. Poza tym piwo 0% ma tyle kalorii, co kot napłakał, więc łatwiej wpisać je w dzienny bilans kaloryczny.
Proponujemy więc zestawy:
4. Owsianka z kiwi
5. Jogurt z wiśniami (możesz zmiksować, wyjdzie super koktajl)
6. Kanapka z indykiem i mozzarellą. I piwo. Jedno. Bezalkoholowe.
Co zjeść, kiedy na redukcji ciśnie głód
Tutaj absolutnie kluczowe będzie napchanie żołądka czymś stałym, a jednocześnie możliwie niskokalorycznym. Proponujemy więc dwie drogi na słodko:
7. Galaretka bez cukru z malinami
8. Makaron konjac z sosem truskawkowym
Ten ostatni to głównie woda z odrobiną mąki z rośliny konjac. Gotuje się kilka minut i mocno przy tym pęcznieje, a zawiera 8 kcal/100 g, czyli tyle co nic. Nie ma własnego smaku i przejmuje smak dania, więc dopasuje się właściwie do wszystkiego. Możesz np. wymieszać go z sosem przygotowanym z truskawek i erytrytolu.
Co zjeść, gdy oglądasz serial
Podczas wieczornego seansu można przyjąć potężną ilość kalorii. Wiemy, byliśmy tam. A jednocześnie rada "chrup marchewkę zamiast chipsów" jest bezprzedmiotowa. Pewnych rzeczy po prostu nie da się zrobić. Można jednak postawić na produkty, które będą nie tylko w miarę niskokaloryczne, a jednocześnie pełne wartości odżywczych. I dzięki dawce błonnika lub białka (lub ich kombinacji) wypełnią żołądek znacznie szybciej od chipsów.
W tej roli świetnie sprawdzą się:
9. Popcorn
Tylko nie ten nurzający się w oleju palmowym i zasypany solą, ale ten czysty, przygotowany samodzielnie w domu na odrobinie oliwy (tak, to najlepszy tłuszcz do smażenia). Popcorn zawiera dużo błonnika i charakteryzuje się sporą objętością przy niewielkiej kaloryczności, a na deser dowozi mnóstwo przeciwutleniaczy. Bez wahania można powiedzieć, że to zdrowa przekąska.
10. Pieczona ciecierzyca
Wyłóż blachę papierem do pieczenia, rozsyp na niej ciecierzycę otoczoną w ulubionych przyprawach (świetna będzie pikantna papryka) oraz odrobinie oliwy i zapiekaj w piekarniku przez 30-40 minut w temperaturze 180-200 stopni. I dajmy już spokój temu błonnikowi i białku - jest chrupiąca i pyszna, więc zastąpi chipsy i nawet się przy tym nie spoci.